Właśnie zdecydowałam się zacząć prowadzić tego bloga. Zapytacie : po co? Odpowiem zwyczajnie, że sama tego do końca nie wiem.
Otóż w świecie internetu krążę pod kilkoma imionami - w zależności od tego jaką chcę zachować jawność. W świecie blogów objawiam się anonimowo jako sona. Są rzeczy które mnie rajcują i o których wspomnę nie raz w swoich żalach i wywodach na tym "portalu" (generalnie nie wiem czy mogę tak to nazwać, zlinczujecie mnie najwyżej).
Tematy o których mogłabym rozmawiać całymi dniami (prawie-typowa baba) to:
gry są moim drugim życiem(i wcale nie wirtualnym!) już od lat... 9?
faceci zazwyczaj ich wady niż zalety są moim plotkowym numerem jeden
seriale i literatura dwa nieodłączne elementy mojej codzienności, czytać i oglądać - to lubię! (upss.. zdradziła się ze slangiem fejsbookowym?)
seriale i literatura dwa nieodłączne elementy mojej codzienności, czytać i oglądać - to lubię! (upss.. zdradziła się ze slangiem fejsbookowym?)
i ostatnio... uwaga uwaga - WŁOSY o taaaak... postanowiłam w końcu coś z nimi zrobić bo wyglądają strasznie (o matulu!) a Wy mi w tym pomożecie. Tak, tak - WY. Zmusicie do regularności i zbierania spostrzeżeń i efektów w jednym miejscu żebym mogła szerzyć uwielbienie swoich włosów.
W sumie miało być krótko więc jest - w następnym poście pochwale się moimi sterczącymi kłaczkami, zainteresowanych zapraszam w najbliższych dniach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz