piszę swoją pierwszą recenzję więc jeśli brakuje jakiś ważnych informacji proszę o poprawę :)
Tusz Astor, Volume Diva Curve Me Sexy Mascara został zakupiony przypadkowo przez mojego TŻ na allegro -jak się potem dowiedziałam - za śmiesznie niską cenę 8zł (pomyłka w podaniu ceny przez sprzedawcę) :D Jak ocenił mój luby skwitował powód zakupu? Bo miało ładne opakowanie. Okazał się również fajny nie tylko z wyglądu, o tym dalej.
Od producenta
Volume Diva Curve Me Sexy posiada kształtującą oraz podkręcającą rzęsy formułę, a także zapewniającą im gładkość, sprężystość i elastyczność. Rzęsy mają zapewnione naturalne składniki odżywcze, witaminę E oraz pigmenty minerałów, co pozwala na uzyskanie zmysłowego spojrzenia. Mascara sprawia, iż przestają być kruche i łamliwe.
Unikalna szczoteczka w kobiecych rozmiarach `90-60-90` dopasowuje się do rzęs, nadając im objętości oraz mocno podkręcając.
Jak na prawdziwą diwę przystało, opakowanie mascary przyciąga spojrzenie. Volume Diva Curve Me Sexy połyskuje delikatnym różem , a zaokrąglone linie przypominają efekt, jaki otrzymujemy po nałożeniu maskary na rzęsy. Nakrętka została udekorowana wzorem kwiatu orchidei, który jest składnikiem formuły.
Opakowanie
Standardowe jeśli chodzi o tusze :D Bardzo ładny kobiecy różowy, ale nie żarówiasty, kolor. Zakrętka posiada wygrawerowane kwiatowe wzorki. Ogólnie szata graficzna bardzo przyjemna dla oka. Opakowanie zawiera 7 ml tuszu w kolorze 910 ultra black.
Konsystencja
Gęstość jak dla mnie odpowiednia. Nie jest mokra, nie zostawia śladów na powiece. Dołączyłabym ten tusz do bardziej "suchych".
Szczoteczka
Silikonowa, która jest wyprofilowana - zabawnie jak ujął producent - wg. kobiecych kształtów "90-60-90"
Cena
Około 30-40 złotych w drogeriach, polecam allegro lub inne sklepy internetowe tam się znajdzie za 15-20
Efekt
przed po


dwa oka po :D
Moja opinia
Używam go już od roku więc mogę powiedzieć co-nieco na jego temat. Mianowicie jest leciutki, nie skleja rzęs lekko je wydłuża i podkręca. Na co dzień kładę tylko jedną warstwę tuszu więc nie wiem jak by to było przy np. trzech jak lubią niektóre dziewczęta nakładać. Lubię efekt naturalności i podkreślenia - ten tusz to spełnia. NIE KRUSZY SIĘ! w przeciwieństwie do mojego drugiego ulubieńca z Maybelline.
Zapewne kupię ponownie gdyż średnio lubię nowości jeśli chodzi o rzęsy :D
A Wy macie swoje ulubione tusze?
PS. jak wypadłam?
Ładny naturalny efekt :) Ja mam mojego ulubieńca z YR, niestety powoli się kończy i chyba przerzucę się na coś tańszego :)
OdpowiedzUsuńten jest naprawdę fajny i można go wyrwać za niezłą cene na ALL
OdpowiedzUsuńŚlicznego koloru masy tęczówki oczu :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję - są szare :P Chociaż zawsze chciałam mieć typowo niebieskie :D
OdpowiedzUsuń